My już w domu a razem z nami mnóstwo zdjęć, pamiątek i, co najważniejsze, cudownych wspomnień. Dziś dzień trochę w biegu, a niewyspanie też już robi swoje. Godzina spania w nocnym pociągu powrotnym (dobrze, że miałam ze sobą dobrą książkę) i dwie już w domu. Trzecie pranie właśnie się pierze, bo pojutrze robimy przekierowanie na Dolny Śląsk. I właśnie jest teraz ten moment, aby zacząć przeglądać i porządkować zdjęcia. Nie zasypię Was nimi tak, jak w zeszłym roku. Po pierwsze, robiłam ich mniej. A po drugie, postaram się je ułożyć jakoś tak tematycznie. :)
Na początek wrzucam zdjęcia z pierwszego spaceru nad morze. I z kolejnego, kiedy już mogliśmy się zakwaterować. Chciałam Was jeszcze zabrać do portu, ale jednak to już fotorelacja na kolejny post :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz