sobota, 10 sierpnia 2019

LAWENDA

Uwielbiam lawendę! Zarówno w wersji doniczkowej i ogrodowej, jak i ususzonej. Mam "poduszeczkę" z suszoną lawendą. Obecnie nawet mój żel pod prysznic jest lawendowy. Jedyny wariant z lawendą, do którego nie mogę się jakoś przekonać, to lawendowe piwo. :)
Niestety, nie mam do lawendy szczęścia i wersja doniczkowa jakoś nigdy u mnie długo pięknie nie wygląda. Ostatnio pokusiłam się na ogrodową. Zaserwowałam jej dużą donicę, dbałam, podlewałam, ale też nie wytrzymała letnich upałów. Zdjęcia pochodzą z czerwca i w myśl tej samej zasady, co w poprzednim balkonowym poście, wrzucam, bo wnet przyjdzie czas na wrzosy. :)

  • sukienka -second hand
  • pasek -second hand
  • kolczyki -kupione na Aliexpress
  • pierścionek z dużym oczkiem -Parfois
  • pierścionek z kwadratowym oczkiem -Clarie's


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz