Jak nam pozamykają sklepy (na co się zanosi znowu), to będziemy sami musieli szyć ubrania, więc podsuwam kolejny patent (tak, wiem, że są jeszcze sklepy internetowe^^).
Tym razem przerabiałam bluzkę o kilka rozmiarów za dużą. Moją uwagę przyciągnął kolor. Szmaragdowy! Jednak zdjęcia były robione w pełnym majowym słońcu, więc nie oddadzą odcienia.
Wystarczyło obciąć rękawy, nadać zaokrąglony kształt u góry i zszyć. Nawet nie musiałam gumki w pasie wszywać, bo była już w dekolcie.
Zdjęcia dalszego procesu "twórczego" gdzieś zaginęły w akcji, bo wydaje mi się, że je robiłam. Zapodaję więc efekt końcowy. O ironio, znowu w pełnym słońcu. Tym razem październikowym. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz