Kolejny bardzo udany wyjazd w góry w doborowym towarzystwie. O Kamesznicy słyszałam wiele razy, ale do niedawna nie wiedziałam, gdzie dokładnie w Beskidach się znajduje. Wystarczy pociągiem z Katowic dojechać do Milówki, a potem lokalnym busem już do Kamesznicy. Zaskoczyło nas to, że było tam jeszcze tyle śniegu (nasze zaskoczenie było jeszcze większe na drugi dzień, ale o bym będzie w kolejnym poście). Po powitalnym toaście zrobiliśmy sobie spacer po okolicy. Pogoda wybitnie nam dopisała. W kolejnym poście przejdziemy się na Baranią Górę. Ale póki zamieszczam zdjęcia z samej Kamesznicy, polecam noclegi w Zaciszu. Przemili gospodarze, przepyszne jedzenie i naprawdę fajne pokoje. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz