Byliście w Zalipiu? Ja niestety jeszcze nie miałam okazji, ale małopolska wieś jest cały czas na liście miejsc, które planuję zobaczyć (kto mnie zna, to wie, jak uwielbiam stare chaty!). O pięknie malowanych chatach z Zalipia możecie poczytać w Internecie, ale jak chcecie poczuć ten klimat, a jesteście w Katowicach, koniecznie odwiedźcie róg ulic Wojewódzkiej i Sienkiewicza. Mieści się tam klimatyczna restauracja "Chata z Zalipia". Ja wiele razy przechodziłam koło niej, ale zawsze w biegu, spiesząc się z pracy na autobus o domu. I w minioną sobotę, kiedy byliśmy w Katowicach na zakupach, postanowiliśmy w końcu tam wpaść. Dawno żadne miejsce mnie nie zaskoczyło tak pozytywnie. Człowiek idzie szarą ulicą i... nagle znajduje się w innej bajce! :)
Już z zewnątrz mamy małą zapowiedź tego, co zobaczymy. Restauracja jest dopracowana w każdym calu. Zaraz po wejściu uwagę przyciąga piec z jedzeniem, który właśnie kojarzy się ze starymi chatami. W głównej sali jest ściana, ozdobiona motywem chaty (warto zwrócić uwagę na okno i "wnętrze" za nim) i roztaczający się wokół pejzaż. Moją uwagę zwrócił również motyw studni oraz piękne stare meble. Ciekawie wyglądają belki stropowe na suficie. I wszędzie mamy te urocze kwiaty, które maja przybliżyć nam klimat Zalipia. Co tu dużo mówić... Zobaczcie zdjęcia poniżej!
Nie ukrywam, że tym razem też nie mieliśmy za dużo czasu i nawet nie byliśmy specjalnie głodni po solidnym śniadaniu. Ale chęć odwiedzenia tego miejsca była silniejsza. Zamówiliśmy żurek. Był przepyszny! Duża porcja była pięknie podana na porcelanie z Bolesławca. Miłym zaskoczeniem była zaserwowana wcześniej zakąska - chleb ze smalcem. Będę się powtarzać ale... Wszystko pięknie podane, wszystko przepyszne! Baaardzo miła obsługa! Polecamy z całego serca i sami też się tam znowu wybierzemy przy najbliższej okazji. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz