Świątynia Wang to jedna z najbardziej charakterystycznych atrakcji w Karpaczu. Pomimo, że usytuowana jest dość wysoko, łatwo się do niej dostać, bo prowadzi do niej asfaltowa droga. Dla wielu to wartość dodana, dla nas niekoniecznie, bo oznacza tłumy zwiedzających. Oczywiście można sobie zrobić do tego miejsca całkiem fajny spacer. Z centrum trasa prowadzi przez Biały Jar. Wybraliśmy tę samą malowniczą ścieżkę z wodospadami, którą szliśmy dzień wcześniej. Później wpisaliśmy świątynię w nawigacji i zostaliśmy prowadzeni "główną" drogą, z dość licznymi samochodami. Pewnie jest ciekawsza trasa, ale woleliśmy już nawigacji zaufać. Na szczęście był to tylko fragment. Jeśli lubicie spacery pod górę i kochacie góralską architekturę, to na pewno droga Wam się spodoba. Nam się bardzo podobała! Zaskoczeniem jest ostatni odcinek - wchodzi się do lasu i jest dość stromo. Ale po chwili widoki wszystko wynagradzają (ostatnie zdjęcie). "Miejsce docelowe" (jak ja lubię tę nazwę!) pokażę i opiszę w kolejnym poście. Wolałam rozbić to na dwa, aby nie były za długie. W tym i tak już zamieściłam więcej zdjęć, niż planowałam. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz