sobota, 14 stycznia 2023

KARPACZ - WODOSPADY 5.01.2023

 Czas nadrobić zaległości i zamieścić opisy z wycieczek. Ale zacznę od tej najnowszej bo.... jeszcze tydzień temu o tym czasie byliśmy w Karpaczu. Tym razem wyjazd nie rozpoczął się najciekawiej. Oboje jechaliśmy chorzy. Ja ledwo stałam na nogach i męczyła mnie gorączka. Pociąg również nie ułatwił sprawy, bo do Zabrza, gdzie wsiadaliśmy, przyjechał już spóźniony o godzinę. Kolejne atrakcje zaserwowano nam w Jaworzynie Śląskiej, gdzie kazano nam się przesiąść do zastępczego autokaru. Większość z nas przyjęła to ze spokojem, natomiast jedna pasażerka co chwilę wyrażała swoje niezadowolenie absorbując przy okazji pozostałych. Podczas drogi okazało się, że trasa zdawała się nie mieć końca i trwała dwa razy tyle, co zajęłaby jazda pociągiem. Najpierw czekaliśmy w Sędziszowie, aż przyjedzie kierowca na zmianę. A żeby nie było nam do końca za dobrze, to już w Jeleniej Górze, zamiast odstawić nas przy dworcu, kierowca zgodził się odwieźć jednego pasażera do innej części miasta, i gdy już odstawił resztę, to akurat wszystkim zdążyły odjechać busy do poszczególnych wypoczynkowych wiosek. Do Karpacza dotarliśmy więc już na kolację, ale ze względu na stan zdrowia i tak nie mieliśmy jakiś ambitnych planów.

Kolejni dzień przywitał nas... deszczem. I to już się nie zmieniło do wieczora. Ale przecież nie jesteśmy z cukru, więc postanowiliśmy dzionek wykorzystać. Może nie na pełnych obrotach, bo pogoda i stan zdrowia zrobiły swoje, ale mimo wszystko wycisnąć z niego ile się dało. Przeszliśmy się do Białego Jaru i stamtąd kolejką (przeznaczoną głównie dla narciarzy) wybraliśmy się wyżej. Widoki mieliśmy piękne! Przemek uwielbia wodospady, więc był zachwycony. Na chwilę poszliśmy zjeść (i odpocząć od deszczu) do Jaśkowego Zapiecku. Wracaliśmy do "centrum" piękną trasą także bogatą w wodospady. Resztę dnia spędziliśmy na chodzeniu po sklepach i kupowaniu pamiątek, ale o tym już będzie w kolejnym wpisie. :)












































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz