Kilka dni temu ćwiekowałam sukienkę (efekt mogliście oglądać na Facebooku) i dotarło do mnie, że nie wrzuciłam posta DIY z jej poprzedniczką, którą przerabiałam jeszcze przed zeszłymi wakacjami.
Tym razem nie była to zdobycz z second handu. a jeden z łowów na promocji w H&M. Oczywiście skusiła mnie skórzana wstawka z przodu.
Jednak górna część sukienki okazała się za długa, przez co pas przychodził za nisko lub marszczyła się góra. Zaczęłam więc od skrócenia ramiączek.
A skoro sukienka już poszła pod nożyczki, to i załapała się na trochę ćwieków. Aby je przymocować musiałam rozpruć kawałek podszewki. Ćwieki zapewne pochodziły z jakiegoś starego paska.
Zostało jeszcze tylko zszycie ramiączek...
...i sukienka gotowa. :)
A tutaj zdjęcia z czerwca zeszłego roku zrobione przed wyjściem na urodziny. Niestety, światło słoneczne zrobiło swoje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz