"Kup różowe okulary, załóż buty nie do pary, przez różową szybę patrz na świat..." - takie słowa piosenki Natalii Kukulskiej były mi w dzieciństwie dobrze znane. Dawno już o nich zapomniałam, i pewnie nie przypomniałabym sobie, gdyby nie sytuacja, która przydarzyła mi się dzisiaj. Wyszłam z domu robić zdjęcia na bloga w... dwóch różnych kowbojkach. Zorientowałam się dopiero, kiedy byłam już daleko od domu. Może niewtajemniczeni nie zauważyli, że coś nie gra (tak, tak się łudzę!), ale dla mnie one są totalnie różne. Inne noski, hafty, różne wykończenia cholewek no i inny kształt całych butów. Ale oczywiście, skoro już w nich z domu wyszłam, to się nie wracałam i zdjęcia zrobiliśmy w takim właśnie niesparowanym obuwiu. I chociaż wspomniane słowa piosenki nie dotyczą takich akurat sytuacji, to przecież fajnie jest się czasem z siebie pośmiać. :)
- sweterek -second hand + DIY (dodałam ćwieki)
- spódnica -n/n
- kowbojki -obie pary kupione na Allegro.pl
- kolczyki -SIX
- bransoletka -n/n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz