czwartek, 14 maja 2020

OSSOLIN 7.05.2020

Ostatnio pokazałam Wam ruiny zamku Krzyżtopór. Wspominałam też, iż legenda głosi, że ten budynek miał podziemne połączenie z zamkiem w Ossolinie. Idealny "skrót", aby właściciele tych posiadłości mogli do siebie jeździć w odwiedziny. Przyznam, że nie odrobiłam przed wycieczką lekcji z historii i nie zapoznałam się wcześniej z obiektami, które mieliśmy zobaczyć. Co zastaliśmy na miejscu? Doskonale pokażą Wam to zdjęcia poniżej. Zachowała się jedna arkada mostu łączącego zamek  z podzamczem. Są też zarośnięte gruzy, które kryją sklepienia piwnic. Kilka kamieni leży rozrzuconych. Kilka tworzy krąg ogniska, więc miejsce zapewne pamięta wiele współczesnych imprez. Patrząc na te pozostałości nasuwa się pytanie: "jak to się stało, że zamek totalnie nie przetrwał do naszych czasów?". Podobno w 1818 roku Antoni Ledóchowski (który otrzymał zamek od ojca) kazał go wysadzić w powietrze wierząc, że znajdzie tam rzekomy skarb. Zastanawiałam się jeszcze, gdzie się podziały pozostałości po murach. Widząc "kamienne ściany" niektórych okolicznych domów myślałam, że znam odpowiedź. Jednak oficjalna wersja jest taka, że ruiny wykorzystano jako materiał budulcowy na gorzelnię, zaś pozostałością utwardzono drogę do Zdanowa. Ciekawe miejsce. I cieszę się, że mogłam je zobaczyć. :)

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz