Post miał się ukazać 1 grudnia. Jednak dopiero teraz mam okazję go wrzucić...
No i doczekaliśmy się grudnia. Pięknego, śnieżnego. Nawet baaardzo śnieżnego, bo drobny śnieżek prószy już od kilku dni. Jednak na taką zimę chyba nikt nie był przygotowany. Chodniki nieodśnieżone (rano po wyjściu z domu już prawie wywinęłam pirueta), drogi zasypane. Jak co roku zima zaskoczyła drogowców. Ale trzeba przyznać, że widoki mamy przepiękne. Poniżej wrzucam zdjęcia zimy zrobione dziś rano na moim balkonie:
Po południu temperatury były już plusowe i cały piękny śnieg stopniał, a ja zamiast jazdy (nie)figurowej na lodzie, brodziłam po kostki w strumieniach. Zaś moje jasnozielone kowbojki zrobiły się ciemnozielone.
...a post jesienny. Ale za to ze wspomnianymi kowbojkami. :)
- ponczo -second hand
- kurtka -second hand
- spodnie -Reserved
- kowbojki -kupione na Allegro.pl (Manas)
- kolczyki -NewYorker
- pierścionek -Parfois
- bransoletki -DIY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz