Kto dziś był (nie)grzeczny i odwiedził go Mikołaj (lub Mikołajka). Ja przez dwa lata wcielałam się w Mikołajkę, kiedy to bratanek Oskar był jeszcze na tyle mały, że nieznajomego starszego pana w czerwonym wdzianku i dziwnym nakryciu głowy mógł by się przestraszyć. Elekty tych przebrań mogliście zobaczyć w poście Mikołajki oraz Santa Claus is coming to Town. Tym razem byłam w pracy na drugą zmianę, więc i nie miałam okazji widzieć spotkania Oskarka z Mikołajem (w którego wcielił się sąsiad), a kiedy po pracy odwiedziłam rodziców, bratanek już smacznie spał przytulony do nowego Kubusia Puchatka. Będą więc dla odmiany zdjęcia Mii. I ja w zupełnie nieświątecznym wydaniu. :)
- bluzka -z wymiany na Szafie.pl
- spodnie -second hand
- pas -n/n (mam go kilkanaście lat)
- torebka -kupiona w CCC
- szpilki -Lasocki
- kolczyki -Parfois
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz