Od ponad tygodnia chodzi za mną kawałek "Pumpkins United" grupy Helloween. A nazwa zobowiązuje, więc wspominam o nim właśnie dzisiaj. Teraz też własnie go słucham.
Mój strój w dzisiejszym poście jest pomarańczowy, ale dyń nie będzie. ^^ Za to odpowiednio przerysowany i po ulicy tak bym nie biegała. Zdjęcia powstały w marcu.
- tunika -n/n
- legginsy -Butik
- buty -n/n
- kapelusz + pasek -second hand
- zegarek -Orsay
- pomarańczowa bransoletka -Orsay
- bransoletka z ćwiekami -Lokaah
...i kilka zdjęć z dzisiaj. Kiepskiej jakości, bo robionych spontanicznie komórką. Bratanica miała halloweenową sukienkę, ja (zupełnie przypadkowo) koszulkę z kotami i napisem "Cat food or treat!", bratanek załapał się na koszulkę z KISS. No i jest wesoła gromadka. :)