Dokładnie miesiąc temu odwiedziliśmy miasto, które oczarowało nas totalnie. Gdańsk! Baaardzo lubimy Kraków czy Wrocław, jednak Gdańsk zachwycił nas jeszcze bardziej.
Nasza wycieczka rozpoczęła się i zakończyła na dworcu kolejowym (czyli będzie on tutaj"klamrą" spinającą w całość fotogalerię). Po przekroczeniu murów miasta trafiliśmy na Jarmark Dominikański. Jak zwykle z takiego miejsca nie wyszliśmy z pustymi rękami. Były zarówno zakupy płytowe, jak i dekoracyjne (oczywiście z kotem, inaczej być nie mogło). Trzeba przyznać, że architektura Gdańska powala! Każda kamienica ma swój niepowtarzalny urok. Mnóstwo detali typu malunki, rzeźby, płaskorzeźby, drzwi, a nawet schody czy poręcze. Także takie szczegóły jak rynny przykuły moją uwagę. Dotarliśmy też na chwilę do słynnej fontanny, ale skupisko ludzi było tam ogromne. Na szczęście panowała jakaś niepisana zasada, że każdy podchodzi, robi zdjęcie i ustępuje miejsca następnym. Obok fontanny była meta wyścigów, przez co całe miasto było "otaśmowane" i ruch też był nieco ograniczony. Nie odmówiliśmy sobie piwka w jednym z pubów (oczywiście siedzieliśmy na dworze, aby chłonąć klimat miasta). A następnie ruszyliśmy w stronę zatoki. Ta część miasta zachwyciła nas najbardziej. Niestety, nie tylko nam odpowiadał ten dzień na zwiedzanie. Tłumy turystów sprawiły, że wszędzie trzeba się było tłoczno i gwarno. Postanowiliśmy sobie, że odwiedzimy kiedyś Gdańsk po sezonie. I na pewno zatrzymamy się tam na dłużej, bo pół dnia, żeby zobaczyć to cudowne miasto, to zdecydowanie za mało! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz