Dziś Dzień Czarnego Kota. Nie mam czarnego, za to mieszkają ze mną dwa cudowne koty w prążki - Mia i Melissa. Meliska jeszcze się nie daje brać na ręce, więc tradycyjnie padło na Mię. Więc kot już jest. A czarny kolor? Jak widać, mnie przypadła rola "strange black lady". :)
- sukienka -second hand
- kolczyki -Clarie's
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz