Zamek w Czorsztynie był już w planach podczas deszczowej majówki 2013, kiedy to ze względu na pogodę zmieniliśmy plany (początkowo tamta majówka miała być w Czechach). Jednak po przyjeździe z Niedzicy okazało się wtedy, że jest już zamknięty. Oczywiście postanowiliśmy się wspiąć na pobliski pagórek, żeby chociaż z daleka zobaczyć kawałek zamku, z tej wysokości, widocznego poza ogrodzeniem. No ale wiadomo, niedosyt pozostał. I, jak widać, co się odwlecze, to nie uciecze (przynajmniej w tym przypadku). Prognozy na piątek 3 maja były mało optymistyczne (a wręcz złowrogie!), więc, będąc w Szczawnicy, nie kombinowaliśmy z górskimi trasami. Postanowiliśmy wykupić wycieczkę do Czorsztyna i Niedzicy. W ramach wyjazdu mieliśmy również rejs gondolą po Jeziorze Czorsztyńskim. No i bardzo miłą Panią przewodniczkę Janinę, która nie tylko oprowadzała nas po zamku, ale również po drodze opowiadała o mijanych atrakcjach i ich losach historycznych.
A pogoda? Jaką zapowiadano, taka była. Padało przez cały wyjazd a interes życia chyba zrobili sprzedawcy kolorowych peleryn (my na szczęście mieliśmy nieprzemakalne kurtki). Ale jak widać, przy dobrym nastawieniu i świetnej organizacji, nawet pogoda nie była nam straszna i wycieczka była bardzo udana. :)
W kolejnym poście zaproszę Was do zamku w Niedzicy, który już pojawia się na ostatnim zdjęciu. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz