Taki listopad, to ja rozumiem! Może dziś nie mamy pogody marzeń, ale wczoraj w górach było ciepło i bezwietrznie. W miniony weekend również pogoda nas rozpieściła. Wrzucam strój z sobotniego wyjścia do klubu. Tak, miałam jeszcze kurtkę. I inne buty, ale zgodnie z zapowiedzą postów ze szpilkami w roli głównej, te komponują mi się tutaj idealnie, przynajmniej w moim odczuciu. :)
- bluzka -Orsay
- spodnie -C&A
- torebka -Venezia
- buty -Lasocki
- kolczyk -DIY
- bransoletka -choker kupiony w drogerii Hebe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz