Jeszcze tydzień temu liście wyglądały tak, jak widać na zdjęciach. Co zastaliśmy dzisiaj? Większość z nich opadła, a te co zostały są w kolorze brązowym. Na dodatek często pada, a a po zmianie czasu o godzinie piątej już jest ciemno. No i zimno (w sumie całe dnie jest zimno). I jak tu polubić listopad? Przyznaję, że jest to mój "nieulubiony" miesiąc, ale w tym roku postanowiłam się do niego przekonać. Jak? Następuje po moim ukochanym październiku, więc początek listopada jeszcze przemyca trochę październikowych barw. Po nim następuje grudzień, który bardzo lubię. Część świątecznych atrakcji kupuję już w listopadzie. Kiedy pogoda pozwala, można coś pozwiedzać (my byliśmy wczoraj na zamku w Mosznej). No i listopad to idealny miesiąc na nadrabianie zaległości towarzyskich. My zaczęliśmy nadrabiać od końca września i bardzo dobrze nam idzie! Długie jesienne wieczory sprzyjają spotkaniom ze znajomymi. Piękny nastrój (u nas zawsze pali się dużo świec i lampionów), muzyczka, pyszne jedzonko i długie rozmowy w świetnym towarzystwie.
Tak więc na chwilę obecną staram się podchodzić do listopada pozytywnie. Czy polubiłam listopad? Dam znać pod koniec miesiąca. :)
- sukienka -Butik
- buty -n/n
- kolczyki -Clarie's
- bransoletka -n/n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz