wtorek, 24 czerwca 2014

GREEN GREEN GRASS OF HOME

Tytuł posta kojarzy się z utworem wykonywanym przez Elvisa Presleya oraz Toma Jonesa. Nie są to oczywiście moje klimaty. Tak samo jak moimi klimatami nie są "babcine sweterki" - ten ze zdjęć zyskał  wśród znajomych taką nazwę :D Po prostu całego posta należy potraktować z przymrożeniem oka. Dopełnieniem wszystkiego jest ten sielski wiejski pejzaż -kolejne ciekawe miejsce kilka metrów od mojego bloku, całkiem niedaleko od "szarego podwórza" wykorzystanego ostatnio w poście na blogu. Zawsze mnie bawiło to zboże rosnące wśród trawy pod blokiem. I jak tu nie mówić o Halembie "wioska"? :)

  • sweter -second hand
  • skórzane spodnie -second hand
  • kapelusz -pamiątka z Woodstocku, ozdobiony przeze mnie metalowymi kółkami
  • buty -Reserved








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz