Pamiętacie te czasy dwa lata temu, kiedy mieliśmy tyle zakazów, że nawet lasy były "zamknięte", jeśli nie szło się tam na spacer z pieskiem? Niby można było wychodzić, od otrzymania mandatu się wykłócić, ale mało komu się chciało ryzykować czy kombinować. I wtedy człowiek jeszcze bardziej docenił takie dobrodziejstwo, jak balkon. Pogoda wtedy nam dopisywała a balkon dopieściłam do maksimum. Bo wiele do roboty nie miałam. Robiliśmy też wtedy na balkonie rekordowe ilości fot. Plenerowe były rzadkością, bo trzeba było się oglądać wokół, czy akurat nie przybywają "wyższe instancje" i zaraz się przyczepią, że nie mam na sobie maseczki. ^^ Z tych właśnie czasów czasów pochodzą poniższe zdjęcia. I nie są to ostatnie z tej serii. :)
- bluzka -second hand
- spodnie -kupione w NewYorekrze
- buty -Anis
- kolczyki -Clarie's
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz