NA KONIEC MARCA

...będą śnieżne klimaty. I to nie dlatego, że właśnie spadł śnieg (chociaż wczoraj kilka płatków posypało się z nieba). Po prostu za chwilę nie będzie wypadało zamieszczać śnieżnych zdjęć. Te pochodzą z zeszłego roku i byłam pewna, że rok temu zamieściłam je na blogu. Sprawdziłam to i wszystko wskazuje na to, że dopiero dziś nadszedł ich dzień. Strój to oczywiście taka trochę przebieranka. Ale są kocie akcenty, więc jest po mojemu. :)

• szal -second hand
• bluzka -second hand
• spódnica -Vero Moda
• buty -Anis

CO SIĘ ODWLECZE...

Przeglądałam dziś foldery ze zdjęciami z zeszłego roku i trafiłam na zdjęcia zrobione w dniu ślubu koleżanki. Zrobiło mi się smutno, bo uświadomiłam sobie, że planowane w najbliższym czasie wesela (koleżanki i kuzynki) zostały przesunięte z powodu panującej pandemii. Mam nadzieję, że jednak ona szybko minie i te kolejne terminy będą już ostateczne. W końcu wszystko musi się kiedyś skończyć. A co się odwlecze, to nie uciecze, więc obie imprezy się odbędą i będzie super zabawa! :)

• sukienka -Anna Field(kupiona na Zalando.pl)
• bolerko -Reserved (obcięłam falbany na rękawach)
• torebka -prezent
• buty - Anis
• pas -second hand
• zegarek -s.Oliver
• bransoletki -DIY
• kolczyki -Parfois

MAM I JA!

Oczywiście nie Mambę, jak mówiła reklama w czasach mojego dzieciństwa. Mam na myśli trampki Converse. Są piękne. Ze skóry oraz ozdobione ćwiekami. Ale przyznam, że nie umiem poskromić bestii i regularnie mnie krzywdzą powyżej pięty. Próbowałam wkładek, podpiętek i dalej nie jest to mój wymarzony efekt. Ma ktoś sprawdzone sposoby?

Zdjęcia zostały zrobione podczas majowego (oczywiście w maju 2019) spaceru po Halembie. :)

• sweter -second hand (Only)
• spodnie -Reserved
• buty -Converse
• kolczyki -SIX

RAMKA Z KAWAŁKÓW KORY

Jeśli nadal z powodu pandemii siedzicie w domu, zapodaję kolejną inspirację. Może zgodnie z nazwą bloga, powinna być ramka z ćwiekami... Ale jak wiecie, mam straszną zajawkę na drewno, więc będzie ramka z kawałków kory. W sumie to kawałki kupiłam wcześniej (na wyprzedaży), a potem dokupiłam odpowiednią ramkę.

Nie przekonało mnie jednak to sztuczne futerko dookoła. Na szczęście łatwo dało się je usunąć.

Następnie dopasowałam kawałki kory. Okazało się, że że mają różne kształty. No i niektóre też trzeba było przyciąć.

Przymocowałam je klejem na gorąco. Pistolet z klejem to ostatnio moja ulubiona zabawka. :)

Na koniec wypadało zmienić zdjęcie na nasze. Niestety, ze względu na sytuację, jedyny automat do wywoływania zdjęć w naszej dzielnicy nie działa. Więc chwilowo umieściłam tam wersję wydrukowaną. A jak się sytuacja z pandemią poprawi, to... pojedziemy w góry i zrobimy nowe zdjęcie. :)

A tak się ramka prezentuje na szafce w kuchni.

KOWBOJ MÓJ

Dzisiaj będzie nieco inaczej. Zamiast moich zdjęć, wrzucam fotki solenizanta. Od razu zaznaczam, że koszula w kratę oraz kapelusz kowbojski to nie jego bajka. Po prostu ja się kiedyś uparłam, aby zrobić mu taką sesję. I wyszło chyba całkiem ok. :) :) :)

WSZYSTKIEGO NAJWSPANIALSZEGO PRZEMKU! :*

SZEROKA SKÓRZANA BRANSOLETKA Z METALOWYMI ELEMENTAMI

Obiecałam Wam dziś zamieścić pomysł na stworzenie skórzanej bransoletki tzw, pieszczochy.

Zaczęło się od fragmentu paska. Dziurki już były zrobione, więc nie musiałam się zastanawiać, w którym miejscu umieścić ozdoby.

Chciałam stworzyć bransoletkę z jakąś dodatkową ozdobą, nie tylko z ćwiekami. Miałam ciekawe metalowe kółka, które pozostały z jakiegoś paska.

Niestety, żeby móc je ponownie przymocować, musiałam rozerwać poprzednie mocowanie.

Pomocne okazały się napy...

...oraz klej kropelka. :)

Ze względu na dziurki wybrałam ćwieki o charakterystycznym sposobie mocowania.

Jak widać, Mia kontrolowała proces tworzenia na każdym etapie. :)

Bransoletkę mogliście zobaczyć w wielu postach. Na przykład w dzisiejszym:

A także w letnim poście Urlop: