czwartek, 13 kwietnia 2017

GREY WOMAN

Godzina 22:30, zmęczona po pracy przemierzam dworzec kolejowy (teleportując się z przystanka tramwajowego na przystanek autobusowy, a ów dworzec akurat znajduje się "na trasie").  Oglądam okładki czasopism na wystawach zamkniętych już sklepików, a z nich zerkają na mnie pięknie umalowane i uczesane panie w kolorowych wiosennych kreacjach. Chwilę później widzę swoje odbicie w szybie. Zmęczona, zapakowana w kurtkę, owinięta szalem i jakaś taka bezbarwna. Szara... Wiem, że piękności z okładek też mają takie momenty. A ja odeśpię, wypocznę, zrobię się "na ludzia" (jak to zawsze mawiałam) i znowu mogę podbijać świat. I wszystkie szare panie razem ze mną! :)

A zdjęcia tym razem stare, z lutego 2016. Ale pasowały mi do szarego klimatu. :)

  • sweter -second hand 
  • spódnica -H&M
  • buty -Lasocki
  • bluzka -DIY (dodałam koronkę)
  • szal -n/n
  • rajstopy -n/n
  • bransoletka -n/n










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz