Ja rozumiem kwiecień plecień i te sprawy... Ale spektakularny powrót zimy pod koniec kwietnia to już szaleństwo. Wczoraj po południu zaczął padać śnieg. Rano już śnieg z deszczem, a później sam deszcz. A zimno jest tak, że do łask wróciło zimowe obuwie (które już wyczyszczone miało przeleżakować do kolejnej zimy) oraz ciepła kurtka z kapturem. A na ulicach znowu możemy podziwiać czapki.
Zdjęcia tym razem z października. Takie kolorki (na drzewach) lubię najbardziej. :)
- kamizelka -second hand
- kurtka -second hand
- spodnie -Mohito
- buty -Venezia
- naszyjnik -NewYorker
- pierścionki -H&M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz