czwartek, 22 lutego 2018

POKOLENIE ZIMNEJ KOSTKI

Co oznacza pojęcie "zimny łokieć", chyba nie trzeba tłumaczyć nikomu. Ale, obserwując styl ubierania się młodego pokolenia, chyba w niedalekiej przyszłości będziemy używać terminu "zimna kostka". Co mam na myśli? Mrozy zrobiły się ostatnio paskudne... A na ulicach pełno młodych ludzi ubranych w podobny sposób: długa i ciepła zimowa kurtka, gruby szal owinięty kilka razy wokół szyi niczym boa dusiciel. Na głowie albo czapka, albo kaptur. Czyli to, co opisałam do tej pory, jest iście zimową odzieżą. Schodzimy w dół. Spodnie rurki kończące się przed kostką. Wycięte sportowe buty. Czy są skarpetki "stopki", czy nie ma, nie wnikam. Nie widać ich. Cały fragment nogi (ten z kostką właśnie) jest odkryty. Nie wiem, o co chodzi w tym trendzie, ale obserwuję go już od kilku sezonów. I o ile przy dobrej pogodzie nie wygląda to źle (przynajmniej u dziewczyn moim zdaniem), to zimą totalnie nie rozumiem tego poświęcenia się "dla sprawy". I chyba nie będę w stanie pojąć, po co tak marznąć, kiedy można po prostu założyć wyższe buty...
Moje zdjęcia tym razem też będą z gołą kostką. Ale robione w listopadzie, kiedy nie było zbyt zimno. No i strój był tylko na potrzeby bloga. Potem z powrotem sportowe obuwie zostało zastąpione wysokimi bikersami. :)

  • kurtka -second hand (Atmosphere)
  • koszulka -Terranova
  • spodnie -Cropp
  • buty -Graceland (Deichmann)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz