Zamek w Siewierzu był w planach już od jakiegoś czasu. Jednak zawsze wypadło nam coś innego do zobaczenia. Utrudnieniem był też dojazd, a raczej powrót z Siewierza (mam tu na myśli transport autobusami i pociągami). Wczoraj wreszcie udało nam się tam dotrzeć. Pomysł padł dość spontanicznie podczas wypadu na targ staroci w Mikołowie.
Wokół zamku było trochę ludzi, w pobliżu odbywał się zlot miłośników mopsów wraz ze swoimi pupilami. Mieliśmy pecha, bo brama była zamknięta, pomimo że według informacji na stronie, zamek powinien być w niedzielę do 18:00 otwarty. Przespacerowaliśmy się dookoła budowli. Zamek pięknie się prezentował na tle kolorowych październikowych drzew. Zrobiliśmy trochę zdjęć i wyruszyliśmy w dalszą drogę, bo pogoda była idealna do zwiedzania. Kolejnym etapem wyjazdu był zalew w Rogoźniku, ale to już temat na kolejny post. Siewierski zamek też pewnie jeszcze się na blogu pojawi. Mam nadzieję, że tym razem w całej okazałości :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz