poniedziałek, 10 grudnia 2018

KRAKÓW PRZEDŚWIĄTECZNY 8.12.2018

Święta coraz bliżej. Widać to na wystawach sklepowych. Widać na ulicach. Ale chyba jakie miasto, takie dekoracje... Kiedy idę na przystanek autobusowy,  mijam zawieszone na latarniach różowe rozgwiazdy (bo to jest dokładnie taki kształt). Oczywiście choinkę na placu przy kopalni też, jak co roku, mamy. Oczywiście im większe miasto, tym więcej świątecznych akcentów. No i jarmarki świąteczne na rynkach. W minioną sobotę postanowiliśmy się wybrać do Krakowa. Już po wyjściu z Galerii Krakowskiej przywitała nas ogromna choinka. A wokół trochę drewnianych budek z rękodziełem wszelakim. To jednak było tylko preludium do wielkiego świątecznego jarmarku, który mieścił się na rynku. Duże wrażenie robił wystrój ulicy Floriańskiej. W dekoracje zawieszone nad przechodniami wkomponowane były zdjęcia Krakowa. A na rynku? Morze ludzi! Była oczywiście kolejna choinka, były inne dekoracje. Poruszanie się po jarmarku było dość utrudnione, bo chyba każdy chciał odwiedzić to miejsce i wszędzie były kolejki. Zwłaszcza do stoisk z jedzeniem. Najdłuższe zaś były do budek w kształcie beczek, gdzie lano Grzaniec Galicyjski. Nie ukrywam, że sama miałam na niego ochotę, zwłaszcza w taki zimowy wieczór, jednak wizja stania w kolejce mnie odstraszyła. Obejrzeliśmy natomiast, stoiska z upominkami i kupiliśmy sobie na pamiątkę małą latarenkę (na tea lighta). Jak dla mnie za mało było stoisk z rękodziełem a za dużo tych z jedzeniem (miałam wrażenie że większość), chociaż pewnie od miłośników degustacji dostanę po uszach za to stwierdzenie. ^^
Na wieczór umówiliśmy się ze znajomymi z Krakowa, więc ruszyliśmy z powrotem w kierunku galerii. Znowu przechodziliśmy przez, wspomniany wcześniej, mini jarmark. I tym razem sobie nie odmówiłam grzańca. I obyło się bez stania w kolejce! :)



























Kolejka po grzaniec :D










Ten koń ma na sobie chyba więcej ćwieków niż Hallford ^^




Zrobiliśmy sobie zdjęcie w bombce, ale niestety jakość nie powala :)

Jest i Grzaniec Galicyjski! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz