Kolejna zdobycz z second handu. Niby fajna, klimatyczna, jednak było kilka "ale":
Nie podobał mi się guzik przy prawej kieszeni...
...na łańcuszku była zawieszona dość sfatygowana kostka oraz świecidełka, do których jakoś nie potrafię się przekonać...
Na metce z tyłu również były świecidełka a właściwie to tylko jedno, bo po dwóch zostały nieciekawe ślady...
...i na koniec szlufka z tyłu -również ozdobiona nieładnymi świecidełkami i pozostałościami po nich.
Te ozdoby były przyszyte, więc dość szybko się ich pozbyłam.
Usunęłam również wspomniany guzik przy przedniej kieszeni...
...i w to miejsce przymocowałam ćwieki.
Innymi ćwiekami zakryłam mankamenty na metce.
A jak ćwiekować to ćwiekować -przyozdobiłam również tylną kieszeń.
Na koniec zostawiłam sobie łańcuszek. Zniszczoną kostkę i świecidełka zastąpiłam zawieszkami -kółkiem i kowbojkiem.
Trochę drobnych zmian i spódniczka wygląda tak, jak lubię :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz