Zastanawiałam się, czy te zdjęcia, zrobione pod koniec
czerwca, w ogóle wrzucać na bloga…
…ale kiedy wczoraj Aleksander Lisowski napisał na swoim
blogu: „Dziś 100 rocznica wspaniałego, radosnego,
patriotycznego święta, które niestety jest w kraju zapomniane i niedoceniane. 6
sierpnia 1914 roku Pierwsza Kompania Kadrowa (zaczyn odbudowanego Wojska
Polskiego i Legionów) przekroczyła granice zaboru rosyjskiego, obalając słupy graniczne, czyniąc
pierwszy krok ku upragnionej wolności!” obiecałam mu, że i u mnie pojawi się
jakiś patriotyczny akcent…
Munduru nie mam, broni też nie,
więc jedyne, co mi się nasunęło, to pomnik rannego harcerza poświęcony właśnie bohaterskim harcerzom, którzy walczyli w obronie naszej Ojczyzny podczas II Wojny Światowej. Znajduje się on przy skwerze przy ul.
Ryszki / Gałeczki. Rzeźba zaprojektowana
została przez Gerarda Grzywaczyka. Pochodzę z Chorzowa i mieszkałam bardzo blisko
miejsca, w którym teraz stoi pomnik.
Jednak nie kojarzy mi się on z dzieciństwem spędzonym w Chorzowie, bo
odsłonięto go 3 czerwca 1988 roku… a w tym czasie byliśmy już na etapie
przeprowadzki na Halembę.
W Chorzowie nadal mieszka moja ukochana babcia Marysia.
Zdjęcia zostały zrobione w dniu jej urodzin.
Nie lubię trzymać się zasady, że do zwiewnej lekkiej
sukienki trzeba zakładać sandałki i delikatne dodatki. Więc tę „obciążyłam” skórzanym paskiem, ciężkim naszyjnikiem oraz wyćwiekowanymi szpilkami
na platformie. Nie mogło zabraknąć
również skórzanej ramoneski :)
- sukienka -second hand
- ramoneska -Vero Moda
- pasek -second hand
- naszyjnik -Stradivarius
- buty -n/n
...i na koniec kilka moich zdjęć wykonanych u babci na balkonie. Chyba nigdy nie przestanę się zachwycać zachodami słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz