Ostatnie dni praktycznie letniej pogody w październiku postanowiłam po pracy wykorzystać na zdjęcia w letniej garderobie. Więc w poniedziałek "latałam" w zwiewnej plisowanej spódnicy i bez rajstop, co za parę dni już będzie nie możliwe. Miały być zdjęcia na tle pięknej jesiennej przyrody. A okazało się, że się z nią zlałam. Na części fotografii wyszedł dość komiczny efekt, bo dywan z liści w tle kończy się akurat na wysokości pasa. No i wyszedł mi strój-kamuflaż. ^^
- bluzka -prezent (Amisu)
- spódnica -Cropp
- buty -Big Star
- pas -second hand
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz