W miniony weekend mogliśmy się cieszyć pogodą idealną. Ciepło, słonecznie, nawet latem byśmy nie narzekali. A co dopiero w połowie października. Grzechem byłoby niespędzenie chociaż jednego dnia na świeżym powietrzu. Skoro więc miałam taką okazję, pojechałam z rodziną na działkę do Orzesza. Podobno to już ostatnie takie piękne dni w tym roku. Możliwe, że kolejne działkowanie czeka nas dopiero na wiosnę. Chociaż przy anomaliach pogodowych, jakie majką miejsce ostatnimi czasy, to kto wie... Zaskoczyła mnie "jesienna roślinność" - obok pożółkniętych i wyschniętych liści rosły sobie stokrotki :)
Brat wymieniał opony, więc stały się one na zdjęciach motywem przewodnim.
Strój, jak na wypoczywającego (a i grającego przez chwilę w badmintona) działkowca był przede wszystkim wygodny.
Koszulka (KISS! a jakże!), jeansy, trampki i bluza, która krojem
przypomina ramoneskę.
- koszulka -vinted.pl
- spodnie -Monnari
- buty -Nylon Red (CCC)
- bluza -szafa.pl (Amisu)
- zegarek -SIX
- bransoletka -diy (zrobiona z paska)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz