czwartek, 12 października 2017

GARBICZ - PENSJONAT POD DOBRYM ANIOŁEM

Kilka dni temu zabrałam Was na wycieczkę do Garbicza. Jeden z postów zakończyłam zdjęciem Pensjonatu Pod Dobrym Aniołem. Pensjonatu prowadzonego przez moją ciocię Małgosię. A właściwie stworzonego przez nią z domu, który był przeznaczony do rozbiórki. Poświęcam temu miejscu osobny post nie dlatego, żeby zrobić rodzinie reklamę. Kto mnie zna choć trochę wie, jak bardzo interesują mnie antyki oraz przywracanie do życia starych rzeczy oraz miejsc (z miejscem u mnie nadal jest wszystko w sferze marzeń, ale po to są marzenia aby je spełniać, przedmioty odnawiam, ale jakoś nie doczekało się to jeszcze posta na blogu). Żałuję, że nie zrobiłam więcej zdjęć w środku domu, gdyż było tam całe mnóstwo sprzętów i mebli z dawnych czasów. Zamieszczam więc głównie zdjęcia budynku z zewnątrz. Nie mogło się również obejść bez fotek zwierząt mieszkających na terenie pensjonatu - kota Jogiego oraz piesków Niuni i Miśki. 


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz