piątek, 30 listopada 2018

BRĄZOWA TOREBKA Z ĆWIEKAMI I FRĘDZLAMI

Tym razem będzie DIY torebki. Jednej z moich ulubionych. 
Zrobiłam ją, bo zamarzyła mi się torebka w klimacie boho, która pasowałaby do beżowych i brązowych butów kowbojskich oraz sandałów. 
W second handzie kupiłam prostą brązową torebkę z irchy. Nie podobał mi się jej pasek, który był krótki i wykonany z tworzywa skóropodobnego. Więc pierwszą rzeczą, jaką zrobiłam było usunięcie właśnie tego paska.




W jego miejsce zamarzył mi się jakiś dłuższy, ze skóry naturalnej. Przeczesywałam second handy żeby znaleźć coś stosownego, najlepiej w karmelowym kolorze (takie chciałam dodatki). A kto szuka, ten znajduje. Udało mi się za 5 zł kupić coś odpowiedniego (żeby było zabawniej, torebka kosztowała ""aż 2 zł).


W torebce zamarzyły mi się frędzle. Do ich zrobienia wykorzystałam kawałki starego płaszcza.




Wyrównałam ich długość...


...i pocięłam na cienkie paski, tak samo jak w innych prezentowanych tu torebkach DIY. Jak widać na zdjęciu, Mia sprawdza, czy wszystko jest równo. ^^


Nietrudno się domyślić, że szew po przyszyciu tych frędzli nie jest najefektowniejszym zdobieniem na świecie.


I tu pomocne okazały się oczywiście ćwieki.


Przymocowane w rządku wzdłuż szwu, ładnie go zakryły, tworząc przy okazji dodatkową ozdobę.


Na koniec postanowiłam jeszcze dopracować pasek. Ze względu na to, że był to początkowo pasek do spodni, pozostały dziurki.


Więc postanowiłam z minusa zrobić plus. Wykorzystałam je do zawieszenie ozdoby. Ze starej torebki zostały mi metalowe zakończenia do chwostów. Wykorzystałam też cienkie paski z brązowej skóry...




...i resztę odciętego wcześniej (przy robieniu frędzli) kawałka płaszcza.



I tak powstały dwa chwosty dopasowane kolorystycznie do całości.


Torebkę mogliście już zobaczyć w poście Dziady Wiosenne...




...oraz podczas imprezy w Ogrodzieńcu.


...a za niedługo zobaczycie w kolejnym poście.


czwartek, 29 listopada 2018

ZAMEK W SMOLENIU 14.06.2014

Był już opisany zamek w Rabsztynie, był w Bydlinie... Pora na kolejny zamek ze starej wycieczki. Po odwiedzeniu dwóch ww. dotarliśmy do wsi Smoleń, gdzie na Górze Zamkowej znajdują się ruiny kolejnego zamku ze szlaku Orlich Gniazd. Jak dla mnie był to najładniejszy zamek zwiedzany tego dnia (w kolejnych postach będą jeszcze dwa, odwiedzone później).  :)


















środa, 28 listopada 2018

ZAMEK BYDLIN 14.06.2014

Idąc za ciosem... Skoro już opisałam zamek w Rabsztynie, czyli pierwszy z pięciu zamków odwiedzonych kilka lat temu podczas jednej z naszych wycieczek, czas na kolejny przystanek. Przed Wami zamek w Bydlinie, a właściwie to, co z niego zostało. To chyba najbardziej zniszczony zamek na szlaku Orlich Gniazd, jaki miałam okazję odwiedzić. Natomiast miejsce jak najbardziej klimatyczne, aby posiedzieć ze znajomymi.