Od wczoraj jest naprawdę ciepło. Zerkam na termometr a tam... 18 stopni (na plusie oczywiście). Biorąc pod uwagę, że to trzecie piętro a słońce pada prosto na okno, zakładam, że jest to liczba odrobinę zawyżona. Ale wczoraj mieliśmy 15 stopni, więc dziś może być ponownie. W drugiej połowie grudnia dawno nie mieliśmy takich temperatur. Przyznam, że bardzo mi odpowiadają. A co ze śniegiem i "prawdziwą" zimą? Pojedziemy po świętach poszukać jej w Tatrach. :)
Tym razem zdjęcia z marca 2018 roku. Ale przy dzisiejszej aurze, za chwilę pewnie powstaną podobne. :)
- sukienka -Amisu (NewYorker)
- buty -n/n
- pasek -second hand
- naszyjnik -n/n
- bransoletka -Cropp
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz