Kiedyś przeczytałam na temat skórzanej odzieży taką wypowiedź: "Jest stylowa, sexy i praktyczna. Z wiekiem wygląda coraz lepiej, dzięki czemu można się w niej poczuć jak w drugiej skórze." Ja się tak w skórzanych ubraniach czuję, ale to już pewnie wiecie, skoro regularnie pokazuję się tu w skórze (najczęściej kurtkach lub spódnicach). Ostatnio zaobserwowałam, że na ulicę wyszły skórzane kurtki w stylu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Takie, których jeszcze niedawno nikt w second handach nie kupował. Szukało się ramonesek, czy też kurtek o prostych fasonach. Te, o udziwnionych krojach, kupowało się na wyprzedażach "na części", aby np. dorobić frędzle do innej kurtki. Więc jakie było moje zdziwienie, kiedy na bardzo młodych osobach zobaczyłam skórzane kurtki sprzed kilku dekad. Na dodatek parę rozmiarów za duże, z dużą ilością zaszywek i innych marszczeń. W sumie to fajnie, że ubrania, które jeszcze niedawno były skazane na zapomnienie dostały drugie życie. :)
Ja tym razem też mam na sobie kurtkę nieco udziwnioną i pamietającą dzieje zapewne dość odległe. Jednak w swoim rozmiarze, bo w takich czuję się najlepiej. Jak w drugiej skórze! :D
- kurtka -second hand
- koszulka -Sinsay
- spodnie -H&M
- buty -Venezia
- pas -prezent
- bransoletka -n/n
- kolczyki -n/n
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz