środa, 27 sierpnia 2014

FESTIWAL MUZYKI CELTYCKIEJ W BĘDZINIE

W minioną sobotę miałam przyjemność być w Będzinie na Festiwalu Muzyki Celtyckiej. Cytując za oficjalną stroną festiwalu (bo sama bym lepiej tego nie ujęła) "co roku, pod koniec wakacji pasjonaci szeroko rozumianej kultury celtyckiej spotykają się u podnóża będzińskiej twierdzy. Gromadzi ich największy w środkowej Europie FESTIWAL MUZYKI CELTYCKIEJ „ZAMEK”. Ta niezwykła impreza daje okazję posłuchania muzyków z całej Europy, możliwość nauki gry na instrumentach i udziału w warsztatach i imprezach tanecznych. Podczas festiwalu swoje prace inspirowane pejzażem Szkocji, Bretanii i Irlandii prezentują plastycy z całej Polski. Świetna muzyka, przyjacielska atmosfera, magia średniowiecznego zamku - wszystko to powoduje, że na kilka dni Będzin staje się miastem absolutnie wyjątkowym!"

...i tym razem również wyjątkowo było. Chociaż przyznam, że jechałam tam dla znajomych a nie dla muzyki. Muzyka celtycka, choć przyjemna dla ucha, nie jest mi jakoś lepiej znana (może czas to zmienić!).

Fotorelacji z koncertów nie zrobię, bo pod sceną nie byłam. Dźwięki dochodzące ze sceny po prostu tworzyły miłe dla ucha tło. Więc jak zawsze zrobię to "po swojemu" :)

Skoro festiwal jest kojarzony z zamkiem, to na początek wrzucam zdjęcie tego niezwykłego zabytku ( póki co robione od dołu i jako tło do piwa - potem ruszyliśmy na wysokości).


Zaraz po przyjściu na teren imprezy odnosi się wrażenie, że festiwal jest "ściśnięty" na niewielkiej powierzchni. Idąc w kierunku zamku zmienia się zdanie :)


Jak widać - muzyka łączy pokolenia!

 
Fani muzyki i celtyckich klimatów gromadzili się nie tylko pod sceną. Na terenie zamku można było spotkać wiele osób (może na tych zdjęciach tego nie widać bo były robione dość wcześnie, ale wraz z upływem czasu przybywało ludzi).



No i jest zamek w całej okazałości:


Oraz tenże z festiwalowiczami (żeby nie było, że stoi pusty! :) )


A tutaj ciekawe połączenie wieków minionych z teraźniejszością!


Na festiwalu można było kupić różne rękodzieła. Dochód ze sprzedaży tych kotków był przeznaczony na pomoc dzieciom w Kamerunie.



Zdjęcie pod zamkiem musi być! :)


...i przechodzimy na ciemną stronę mocy :)



Po zmroku wszystko wyglądało bardziej magicznie. Zamek był pięknie oświetlony...



...kolorowo było również na scenie.



Zdjęcia z ciekawymi motocyklami to już tradycja...


...no to ostatni łyczek i pora wracać do domu! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz