poniedziałek, 2 marca 2015

COME BACK CZYLI BEZ NETA DA SIĘ ŻYĆ

Wracam po krótkiej przerwie, kiedy to nie miałam neta. Wcześniej myślałam, że jeden dzień przerwy od internetu to dużo ( jako "amisz" nie mam go w telefonie). Okazuje się, że i przez kilka dni można być "odciętym od świata" i jakoś źle mi z tym nie było :)

...ale skoro już powróciłam do wirtualnego świata, to zabieram się za nadrobienie zaległości w postach.

Teraz krótko, bo już mamy prawie trzy godziny po północy, ale jak trochę odeśpię, to wrzucę coś jeszcze. Zwłaszcza, że zaczyna robić się ciepło, a ja mam jeszcze masę typowo zimowych zdjęć w czeluściach komputera :)

  • sukienka -n/n + diy (na początki miała krój bombki)
  • torebka -Vero Moda
  • sandały -n/n
  • naszyjnik -n/n
  • pasek -second hand







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz