niedziela, 22 maja 2016

W DRODZE NA WIELKĄ RACZĘ 18.05.2016

Ostatnio ciągle jestem w biegu a do domu przychodzę jak do hotelu. Nie miałam więc zupełnie czasu, aby napisać coś na blogu, chociaż zdjęć i pomysłów mam mnóstwo.
We wtorek pojechaliśmy na dwa dni w Beskid Żywiecki. Baaardzo udany wypad, a ja nie mogę uwierzyć, że tyle kilometrów przeszłam, bo po górach chodzę rzadko. Pierwszego dnia trasa prowadziła czerwonym szlakiem od Zwardonia na Wielką Raczę przez Skalankę, Beskid Graniczny, Kikulę, Magurę, Mały Przysłop i Wielki Przysłop (noo... zazwyczaj obok szczytów, ale niech będzie^^). Od samego początku, przyłączył się do nas piesek, który, jak się w schronisku okazało, często "przyprowadza" turystów na Wielką Raczę. :)
























A taki widok z okna chciałabym mieć codziennie. :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz