wtorek, 19 grudnia 2017

ŚWIĄTECZNE PIERNICZKI

W tym roku przedświąteczny klimat jakoś nieszczególnie mi się udziela. Biorąc pod uwagę fakt, że w tym tygodniu pracuję na popołudnie i w piątek skończę o godzinie 22:00, to jeszcze przez kilka dni też raczej w świąteczny nastrój się nie wprawę. No ale choinka już jest (40 centymetrowa, ale zawsze to choinka). I pierwsze pieczenie pierniczków też za nami. Tym razem innych, niż zawsze (te, które pieczemy zawsze i które macie okazję oglądać co roku w postach, też jeszcze zrobimy). Oczywiście nie obyło się bez pierniczków w kształcie butów kowbojskich. Niestety, proces pieczenia zawsze sprawia, że ostatecznie nie widać ściętego obcasa i szpiczastego czubka. Jakoś tak się złożyło, że wszystkie inne pierniczki zostały schowane, a te dwa kowbojki zostały na stole. Mia wykorzystała chwilę nieuwagi, żeby sprawdzić, jak smakują. Chyba piernikowy aromat przypadł jej do gustu, ale ostatecznie okazały się dla niej za twarde. Po kociej degustacji oczywiście kowbojki na świąteczny stój już nie trafią. Posłużą jako dekoracja. :)

Moje zdjęcia, jak widać, nic wspólnego z tematyką posta nie mają. Zrobione w lipcu 2016. Może jedynie kolor kurtki pasuje... :)

  • kurtka -second hand
  • spódnica -Bershka
  • kowbojki -kupione na Allegro.pl
  • pas -second hand
  • opaska -n/n













4 komentarze: