"W marcu ja w garncu" mówi stare polskie przysłowie. Trudno się z nim nie zgodzić, bo marcowa pogoda naprawdę bywa wybitnie zmienna. Przywitał nas deszcz, dołączył do niego śnieg. Potem już padał głównie śnieg. No to zgodnie z przysłowiem liczę na słoneczko jutro.
Na blogu ostatnio królowały ponure barwy, to dziś łapcie kilka kolorowych akcentów. :)
- sweter -second hand
- spodnie -second hand + DIY (zdobiłam dziury ^^)
- buty -Lan Kars
- czapka -Butik
- rękawiczki -Butik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz