Ten wyjazd dość długo był pod znakiem zapytania. I to nie tylko z powodu szalejącej pandemii. Tym większa była nasza radość, że udało się go zrealizować. Co roku wybieramy inne miejsce, aby zwiedzić jak najwięcej na pomorzu. W 2018 roku byliśmy we Władysławowie. Rok temu w Łebie. Tym razem zastanawialiśmy się nad Kołobrzegiem. Ale szczerze mówiąc, wolimy mniejsze skupiska ludzi. I tak oto padło na Grzybowo. Do Kołobrzegu jest bardzo blisko, a miejsce jednak dość spokojne. Na początek wrzucam fotki z pierwszego dnia. Jedne zostały zrobione zaraz po przyjeździe (tyko zrzuciliśmy bagaże, jeszcze czekając, aż nasz pokój będzie gotowy). Kolejne to już drugie podejście na plażę. Tak, będzie jeszcze trzecie, na zachód słońca. Ale te zdjęcia już dodam w kolejnym poście. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz